Jak opóźniłam rozwój poważnej choroby o 20 lat – zupełnie nieświadomie

Wiesz, że można mieć poważną chorobę niszczącą stawy i kręgosłup… i przez 20 lat o tym nie wiedzieć?
Brzmi jak niemożliwe? A jednak – to moja historia.
Przez dwie dekady żyłam, zupełnie nieświadomie, opóźniając jej rozwój dzięki stylowi życia i diecie, które stosowałam od wieku nastoletniego.
I choć dziś mam oficjalną diagnozę choroby autoimmunologicznej, to paradoksalnie – właśnie dzięki temu opóźnieniu – mam szansę na leczenie, które jeszcze kilka lat temu w Polsce było poza zasięgiem.
Jak to możliwe, że los, intuicja i… strączki zagrały razem po mojej stronie? Zaczęło się całkiem niewinnie…


➡️ W wieku 16 lat przestałam jeść mięso i (zupełnie nieświadomie) zaczęłam dietę przeciwzapalną. Bo właśnie tego rodzaju dietą jest dobrze zbilansowana dieta wegetariańska.

➡️ W wieku 45 lat zaczęły mnie boleć plecy. Ból trwał miesiącami. Zwłaszcza rano, po wstaniu z łóżka. Zrobiłam rezonans kręgosłupa, który nic poważnego nie wykazywał. 

Chodziłam od specjalisty do specjalisty: lekarz rodzinny, fizjoterapeuci, reumatolog, ortopeda, neurolog, ginekolog itd. Słyszałam: może zły materac do spania, a może to menopauza, a może źle ćwiczę. 

W tym samym czasie (czyli ponad 2 lata temu) postanowiłam zrobić e-book o strączkach, bo uznałam, że są najbardziej niedocenianym zdrowotnie pokarmem. Jeszcze wtedy nie wiedziałam JAK BARDZO niedocenianym i jak bardzo cennym właśnie dla mnie.

➡️ W kwietniu jakaś ogromna podświadoma siła (nie wierzę w takie rzeczy, ale kurde sama zaraz zobaczysz o co chodzi) dosłownie pcha mnie do fryzjera, żeby ściąć dredy. 

I tu już sprawy toczą się szybko:

💇‍♀️ Fryzjerka, zaniepokojona zmianami na mojej głowie odsyła mnie do dermatologa. 

🧑🏻‍⚕️ Dermatolog stwierdza łuszczycę skóry i zadaje mi to jedno pytanie:

A czy Panią nie bolą przypadkiem plecy?

😳

🦴 Trafiam do reumatologa.

W maju dzieją się dwie rzeczy, jedna po drugiej: 

  • wypuszczam ebooka o strączkach i…
  • dostaję diagnozę poważnej choroby autoimmunologicznej: łuszczycowe zapalenie stawów w rzadkiej postaci osiowej, która nieodwracalnie niszczy kręgosłup i stawy biodrowe 😔

Jedynym potencjalnie skutecznym leczeniem jest nowoczesne (i baaardzo drogie) leczenie biologiczne, oparte na inżynierii genetycznej.

I wiesz co w tym wszystkim jest najdziwniejsze?

4 kwestie:

  1. że podświadomie od 16 roku życia stosowałam dietę przeciwzapalną hamującą rozwój tej choroby,
  2. że strączki są w TOP 5 produktów przeciwzapalnych 🤯 (przypadek?),
  3. że moja choroba zwykle aktywuje się w wieku 25 lat, u mnie w wieku 45,
  4. że poprzez opóźnienie mojej choroby o 20 lat mogę skorzystać z leczenia biologicznego, które dla mojej postaci choroby jest realnie dostępne w Polsce dopiero od 3 lat (!!!)

Wniosek:

Dzięki mojemu przeciwzapalnemu stylowi życia wyprzedziłam groźną chorobę i mam szansę na leczenie!!!

A więc Kochana:

Zawsze słuchaj swojej intuicji! Stosuj dietę przeciwzapalną i przede wszystkim jedz strączki!  

A jeśli nie wiesz jak, to skorzystaj z mojego e-booka i poznaj 50 cudownie pysznych przepisów na strączki:

Pokochaj strączki – 50 roślinnych przepisów z poradnikiem o strączkach

Teraz z kodem GROSZEK20 otrzymasz 20% zniżki.

Zacznij ze mną ulepszać swoją dietę 🫘

Sprawdzam ebooka 🫛