Czyli kolejna super opcja na grila.
Kiedy jadłam nabiał, jedną z moich ulubionych sałatek była taka z tarkowanym wędzonym żółtym serem o wdzięcznej nazwie “Rolada ustrzycka”. Szaleństwo! Jakież było moje olśnienie, kiedy w książce “Jadłonomia po polsku” zobaczyłam patent z tarkowanym wędzonym tofu w sałatce! Yes! Nareszcie zrobię moją kochaniuśką sałatkę z wędzonką na ustrzycką modłę!
Nie muszę chyba dodawać, że moja roślinna wersja jest nieco odchudzona i zdrowsza. Bo kiedy zastąpiłam ser żółty wędzonym tofu, to ilość białka w daniu poszła w górę, a tłuszczu mocno w dół. I choć sałatka zawiera sos ciężkiego kalibru czyli majonez, to umówmy się – pozostałe składniki go z powodzeniem rozgrzeszają :)
A czekaj, czekaj. Jeszcze chwilkę pobądźmy przy majonezie. Tym wegańskim. Możesz go w prosty i szybki sposób zrobić samodzielnie (jeśli chcesz przepis, z którego ja korzystam, to daj znać w komentarzu – wtedy wrzucę go na bloga). Możesz też skorzystać z kupowanego – przetestowałam już chyba wszystkie dostępne na polskim rynku. Mój ulubiony na tę chwilę to zdecydowanie Cremajo firmy Starck’s. Jest dostępny też w wersji odchudzonej: 20% tłuszczu.
Dość gadania – robimy sałatkę!
Składniki dla 1 osoby:
- 1/2 kostki wędzonego tofu (ok. 90 g),
- 2 łyżki kukurydzy z puszki,
- 1 ogórek kiszony,
- 1/4 czerwonej papryki,
- garść włoskich orzechów,
- trochę natki pietruszki,
- 2 łyżki majonezu,
- 2 łyżeczki sosu sojowego,
- 1 łyżeczka octu jabłkowego lub soku z cytryny,
- sól i pieprz do smaku.
Robimy:
Tofu starkuj do miski na dużych oczkach tarki.
Ogórek i paprykę pokrój w kostkę.
Orzechy i natkę pietruszki posiekaj.
Wszystkie składniki wymieszaj i gotowe.
Sma!
PS. A jak Ci się przepis spodobał, to podziel się nim z innymi, korzystając z poniższych przycisków “Share”. Dziękuję!