Mój tato kiedyś w sobotnie wieczory peklował mięso do pieczenia na niedzielny obiad. Ja zapeklowałam kalafior z cieciorką i wrzuciłam do piekarnika. Powiem wam jedno: tato (choć był masażem i typowym mięsożercą) byłby ze mnie naprawdę dumny! 🙂
To danie możesz wykorzystać nie tylko do obiadu. Na zimno smakuje jeszcze lepiej! Jeśli więc nie zjecie wszystkiego od razu – wrzućcie do lunchboxa na następny dzień do pracy lub szkoły. Albo dodajcie pozostałą z obiadu kaszę, świeże warzywa (np. pomidory, paprykę, natkę pietruszki, suszone pomidory), odrobinę oliwy z oliwek i octu jabłkowego – i już pyszna sałatkowa kolacja gotowa.
Składniki:
- 1 mały kalafior (lub połowa dużego),
- 1 puszka cieciorki (lub porcja mrożonej),
- 4 łyżki oleju rzepakowego,
- 1 łyżeczka soli (najlepiej zwykłej kłodawskiej jodowanej, a nie jakiejśtam wymyślnej himalajskiej),
- 1/3 łyżeczki kurkumy,
- 1/4 łyżeczki kardamonu,
- 1/3 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej,
- 1 łyżeczka octu jabłkowego,
- 1/2 łyżeczki syropu z agawy (lub innego słodzidła).
Robimy:
Kilka godzin przed pieczeniem przygotuj “wsad” do piekarnika. Możesz to zrobić dzień wcześniej wieczorem. Czyli:
Umyj kalafior i podziel na niewielkie różyczki. Odsącz z wody. Cieciorkę opłucz zimną wodą i odsącz z wody na sitku. Jeśli używasz cieciorki z puszki, to dokładne opłukanie jej z zalewy, zmniejszy jej działanie wzdymające.
Kalafior i cieciorkę umieść w zamykanym naczyniu. Może być garnek z pokrywką, ale najlepiej posłuży jakaś szczelnie zamykana miska lub duże pudełko.
W kubku dokładnie wymieszaj olej z przyprawami, octem i syropem. Zalej tym maceratem warzywa, zamknij pojemnik i dokładnie wszystko wymieszaj, lekko potrząsając i obracając pojemnikiem. Odstaw na chwilę i powtórz tę czynność. Chodzi o to, aby warzywa były dokładnie pokryte zalewą. Odstaw na kilka godzin.
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Blachę wyłóż papierem do pieczenia lub bardziej ekologicznie: silikonową matą (np. z IKEI). Wyłóż warzywa na blachę i piecz około 35-40 minut – do zarumienienia.
Podawaj jako białkowy element obiadu lub jako przekąskę na zimno.
Sma!
PS. Jeśli spodobał Ci się przepis – podziel się nim na social mediach używając przycisku “Share” poniżej. Niech inni też mają radochę z roślinnego jedzonka 🙂